MOJE ODKRYCIA #STYCZEŃ

MOJE ODKRYCIA |
Z OSTATNIEGO MIESIĄCA |


Pierwszy post z cyklu "Moje odkrycia" opisujący dziesięć najciekawszych moich własnych odkryć z ostatniego miesiąca.


Zapraszam!


PS. Jeżeli coś ciekawego polecacie, dajcie mi koniecznie znać w komentarzach!

1.  Harrison Ford i Gwiezdne Wojny?! Przymuszona obejrzałam wszystkie części gwiezdnych wojen. Harrison Ford jako Han Solo, taaaki młody, dlaczego nikt wcześniej mi o tym nie powiedział?:) 

2. Robienie na drutach wcale nie jest łatwe, serio. Przyjemnie się na to patrzy, ot niby takie nic, z dziurki w dziurkę. Nie chcielibyście zobaczyć mojego "dzieła". I wcale, ale to wcale się przy tym nie relaksuję i nie odpoczywam! Skupienie poziom maksimum, kręgosłup boli, a i tak nic z tego dobrego nie wychodzi. Mówią, że to kwestia lat ćwiczeń i praktyki... Teraz wiem, dlaczego babcie tak dobrze robią na drutach ;) 

3. Dieta dr Dąbrowskiej (same warzywa, only!) Hm. Chciałam być zdrowa. Oczyścić organizm. Na diecie wytrzymałam 11 dni. To, co działo się przez te 11 dni ciężko nazwać dochodzeniem do zdrowia. Trzeciego dnia chciałam rzucić się na kromkę chleba, ale już piątego nie miałam siły wstać z łóżka. Dlatego "doleżałam" do dnia 10, a 11 chyba przeszłam zawał (serio!) po czym dwa dni dochodziłam do siebie na swojej diecie. Ale żeby nie było tak kolorowo - dietę ze mną zaczął Darek i moja siostra. Oni czują się rewelacyjnie, śpią dobrze, maja siłę na ćwiczenia. Hmm myślicie, że podjadali?:) 

PS. Na temat diety przeczytałam dwie książki i kilka publikacji, konsultowałam się z osobami, które ją stosują regularnie. 

4.  Moje odkrycie filmowe "Love, Rosie" reż. Christian Ditter, produkcja europejska z 2014 roku. Mnie ten film porwał. Nie wiem nawet co Wam napisać, gdyż nie zobaczycie tam gry aktorskiej na miarę Oskara, zauważycie jednak piękne zdjęcia, fajny styl kręcenia, ciekawe ujęcia, ukazane prawdziwe życie z przekroju jednej dekady. Od lekkiego startu po ciężki lot. Kobietom w wolny wieczór polecam:) 

5.  Moje spóźnione odkrycie sukienek weselnych LOU WOMENS FASHION. Jakie piękne sukienki!!! Widać, że są dobrze uszyte, robią wrażenie, są piękne. Czegóż więcej trzeba kobiecie? No może tylko figury, gdyż niektóre modele są wymagające. Same zobaczcie!  <klik>

6. Spotkania tylko w gronie kobiet, fajna kolacja, nieograniczony limit godzin wyjścia to jest to, o co powinnyśmy same zadbać. Ten czas, miła atmosfera, poczucie się przez chwilę jak Carrie z "Seksu w wielkim mieście". PS. Pamiętajcie latem o fajnych sukienkach ;) PS 2. Tylko w filmach faceci indywidualnie podchodzą do stada kobiet, więc łowów nie będzie. To czas dla nas!

7.  Rozśmiesza mnie, powoduje ból brzucha (czuję się wtedy jak po ćwiczeniach:P), jest dobra w tym co robi, mnie przyciągnęła i zostałam jej fanką - Klaudia Klara :) Youtuberka, vlogerka, link do bombowej opowieści <klik> 
PS. Hm. Aleee nieee, nie sugerujcie się. Wyjścia z koleżankami są naprawdę miłe (patrz punkt 6) :)

8.  Wystawa Body Worlds & The Cycle of Life. Nagłaśniana, promowana, wychwalana. Generalnie rzecz biorąc, polecam. Natomiast czegoś mi też zabrakło, albo moje oczekiwania były zbyt wygórowane. Z pewnością nie żałuję, że byłam i widziałam, tylko pozostał taki nieokreślony niedosyt. 

9. Wałek antycellulitowy z Rossmana. Taki ładny był, turkusowy. I tyle. A właściwie nieeee. Tyyyle to mi siniaków narobił na nogach! Wyglądałam jakbym wpadła pod pociąg. Jedno użycie i efekt WOW - nic nie widać prócz siniaków.  

10.  Nawilżacz powietrza! Strzał w dziesiątkę! Mamy już od kilku miesięcy, ratuje nasze zdrowie (płuca i nosy), powietrze jest zupełnie inne, a dzięki funkcji uwalniania anionów działa antystatycznie (choć nie wiem ile w tym prawdy:)). 

Następne wydanie już za miesiąc.  

Z pozdrowieniami, 

Jo.   

sesja zdjęciowa filmu "Love, Rosie"

kadr z filmu "Love, Rosie"

kadr z filmu "Love, Rosie"

 

Lou Fashion

Urodzinowy wieczór z siostrami