A Part of Jo : W CO SIĘ UBRAĆ? SLOW FASHION

W co się ubrać? Slow fashion. Jak zapanować nad własną garderobą. Porządki w życiu i w szafie. Idea slow life.

JAK ZAPANOWAĆ NAD WŁASNĄ GARDEROBĄ |
CZYLI PORZĄDKI W ŻYCIU I W SZAFIE |

Nie mam się w co ubrać - to taka dziwna sytuacja, która dotyczy prawie każdej kobiety. I wcale nie chodzi o brak ubrań w szafie, ale głównie o to, że one jakoś nijak nagle do siebie nie pasują, nie odpowiadają sytuacjom w życiu. Znasz to pewnie. Ja znam. I mnóstwo innych kobiet zna. Postanowiłam, że napiszę kilka słów jak można nad tym zapanować. I kierować się zasadą slow fashion - po mojemu kupuj z głową i w zgodzie ze sobą.

Nie chcę przedstawiać Wam kolejnego poradnika w rodzaju: moja minimalistyczna garderoba, kupuj mądrze, kupuj tylko świetnej jakości ubrania itp. To są porady dla tych, którzy już poradzili sobie z własną szafą i wiedzą doskonale co robić. Szukają tylko przysłowiowej wisienki na torcie.

A my ten tort dopiero zamierzamy upiec, szukamy składników, próbujemy połączyć smaki, by jakoś to wszystko do siebie pasowało. Z miliona przepisów znajdziemy ten nasz jeden, najlepszy, najsmaczniejszy i najłatwiejszy w zrobieniu. Gotowa?:)

MÓJ PRZEPIS NA "W CO SIĘ UBRAĆ" - PRACA NAD GARDEROBĄ

Zadanie nr 1 - wyciągnij wszystkie ubrania z szafy i posegreguj je kategoriami (spodnie dżinsy, spódnice, bluzki, koszule, swetry, t-shirty, sukienki, spodnie eleganckie - wszystko co tam masz). Popatrz na swoje ubrania z góry - których masz najwięcej? Jakie kolory dominują? Co ubierasz najczęściej? Czego nie wkładałaś już z dwa lata? Co powinnaś już wyrzucić?

Zadanie nr 2 - wyrzuć ubrania, których już nie ubierzesz. Wiem, że masz takie - każda takie ma. Jeżeli masz ubrania za małe, za duże, a są w dobrej formie - spakuj do kartonów, oddaj komuś lub sprzedaj. To jest ten etap, w którym oczyszczamy szafę z niepotrzebnych i nieużywanych rzeczy.

Zadanie nr 3 - Z pozostałych rzeczy skomponuj 3 różne zestawy: do pracy (formalny), na co dzień i na kolację (randkę, wyjście etc.). Komponuj do momentu, aż będziesz zadowolona. Zapytaj o opinię innych (przyjaciółkę, męża, współlokatorkę). To jest Twoja baza na chwilę obecną.

Zadanie nr 4 - Przy komponowaniu 3 zestawów pewnie zabrakło ci "czegoś" - może sukienki? Może marynarki? Może dobrych dżinsów? Albo wszystkiego? Teraz spisz wszystkie swoje braki w garderobie - od tych priorytetowych po te, które powinnaś mieć w szafie. To jest Twoja pierwsza lista zakupowa.

Zadanie nr 5 - znasz swoją figurę, znasz swoje upodobania. Ale przecież chcesz coś zmienić w sposobie ubierania. Teraz spędzisz chwilę w internecie. Znajdź znaną osobę, której figura lub uroda jest Twoim odpowiednikiem, a której styl ubierania Ci się podoba. Przeszukaj galerię w google z tą osobą - ZANOTUJ (lub zapamiętaj) cechy charakterystyczne ubioru (np. rodzaje spodni - proste czy rurki, luźna góra - opięty dół lub odwrotnie, kolory, sposób łączenia rzeczy - kilka warstw czy tylko jedna itp.). To jest Twój wyznacznik stylu, teraz masz zdjęcia "siebie" w różnych stylizacjach.

Zadanie nr 6 - wybierz się na zakupy. Z listą priorytetów zakupowych i ze zdjęciami w głowie (lub wydruku) swojego znanego "sobowtóra". W sklepach przymierzaj i zestawiaj ze sobą różne ubrania - zobaczysz czy pasują do Ciebie, będziesz miała szansę poczuć czy dobrze leżą itp. Kup to, czego potrzebujesz, w kolorach, które będą współgrały z tym, co już masz w szafie.

A poniżej mam kilka wskazówek, jak zapanować nad swoją garderobą, gdy ona pęka w szwach...
A nam głowy pękają z emocji

IDEA SLOW FASHION W PIGUŁCE

+ trzymaj porządek w szafie - często sprzątaj i układaj ubrania. Jeżeli nie masz garderoby (jak ja) pozwoli Ci to na pamiętanie o różnych ubraniach z jej dna.

+ rozstań się z niepotrzebnymi ubraniami - rób to tak często jak tylko potrzebujesz - wyrzucaj, oddawaj, sprzedawaj, wymieniaj się. Im mniej "gratów" tym łatwiej coś zestawić i skomponować. Porządek w szafie to podstawa slow fashion.

+ przygotuj swoją szafę na odpowiednie sezony - jesienne i zimowe zapakuj do kartonów lub na górę szafy. Pod ręką miej te, które pasują do aury za oknem.

+ poukładaj ubrania kategoriami - ja tam mam. Koszulki razem, spodnie razem, koszule razem, sukienki i spódnice razem. Łatwiej odnajdziesz to, czego szukasz. Jak masz możliwość - wieszaj na wieszakach - wtedy wszystko będziesz miała na oku i na wyciągnięcie ręki.

+ planuj swój strój dzień wcześniej. To najlepsza rzecz, a ja o niej zawsze zapominam. Zyskasz czas na przemyślenia i prasowanie.

+ w dzień wolny przymierzaj różne ubrania - wtedy okaże się czy jeszcze pasują do Ciebie, skomponuj kilka zestawów, które będziesz mogła wykorzystać w dni "nie mam się w co ubrać" (oby takie nie powróciły).

+ zainwestuj w duże lustro - takie, które pokaże jak wyglądasz od stóp do czubka głowy. Zobaczysz wówczas jak Twój strój wygląda w całej okazałości.

+ sprawdź jak wybrana bielizna (biustonosz) wygląda do danej sukienki, bluzki, koszuli - często źle dobrany kolor stanika, jego styl (koronka, push-up) zepsuje cały efekt - a wystarczy tylko zmienić bieliznę.

+ szanuj swoje ubrania - oczyszczaj swetry ze zmechaceń (golarką do ubrań), przyszywaj guziki, obcinaj prujące się nitki, usuwaj duże metki (które widać np. w białej koszuli), pierz w odpowiednich płynach (czarne w płynach do czarnych ubrań, białe wybielaj i odświeżaj specjalnymi preparatami), zwracaj uwagę na kołnierzyki w koszulach - może trzeba wyprać je ręcznie szczoteczką?, prasuj w odpowiednich temperaturach (aby nie zostawiać śladów "świecenia" po żelazku), używaj delikatnych zapachowych saszetek do szafy (ubrania pachną po praniu, potem używasz pewnie perfum) więc kolejne zapachy nie są potrzebne.

To tyle. Mam nadzieję, że idea slow fashion Wam (i mi również) pomoże. Każda z nas jest inna i każda ma inny temperament. Ważne, aby czuć się dobrze w tym, co zakładamy na siebie każdego dnia. Nadeszła doskonała pora roku - mniej ubrań, lżej, spokojniej.

Życzę Wam jak najmniej stresujących sytuacji o poranku przed garderobą i jak najwięcej uśmiechu:)

Z pozdrowieniami,

Jo.