MIEJSKA DŻUNGLA

SPACEREM PO WROCŁAWIU |
MIEJSKA DŻUNGLA |

Mam czasami takie momenty, w których silnie potrzebuję kontaktu z naturą. Pragnę czystego powietrza, ciszy i spokoju, ulgi i tej harmonii bijącej z otoczenia. Czasami przeglądam zdjęcia pięknych, odległych miejsc na świecie. Bywa, że googluję Polskę, jej zakątki i odkrywam nowe, niezwykłe miejsca na jej mapie. 

MIEJSKA DŻUNGLA A INSTAGRAM

Gdy ściągnęłam sobie aplikację instagram na telefon, pierwszymi kontami jakie zaczęłam obserwować były konta fotografów podróżujących po świecie i robiących niesamowite zdjęcia natury (np. emilie ristevski, andre stummer, daniel ernst, griffin lamb, jamie out, jason charles hill, murad osman). Wpadłam wtedy po uszy, chłonęłam każde zdjęcie. Nie interesowały mnie konta gwiazd (nawet teraz nie śledzę ich poczynań, z reguły ich  konta nic nie wnoszą do mojego życia, nie wzbudzają emocji czy zachwytu), blogerki zaczęłam obserwować później (cenię sobie profile, które nie są tablicami reklamowymi, ale mają co nieco wspólnego z realnym życiem lub mają ciekawe spojrzenie na fotografię). Upodobałam sobie konta zagraniczne z wielu powodów. Jednym głównym jest możliwość podziwiania świata i niesamowitych miejsc. Instagram daje nam taką możliwość.

Dziś chciałabym pokazać Wam cząstkę tej mojej najbliższej natury, moją miejską dżunglę. Miejsce, które znajduje się w mieście, ale przenosi mnie zawsze gdzieś daleko. Tam spokojniej oddycham, relaksuję się i jestem radosna. Takich miejsc we Wrocławiu jest więcej. W ten weekend wybrałam się do Parku Grabiszyńskiego. Zdjęcia wyszłyby bajkowe, gdyby ktoś dysponował dobrym aparatem, bo gra światła, piękne drzewa i niezwykła zieleń dawały pole do popisu.

Zapraszam Was na spacer po miejskiej dżungli. 

Z pozdrowieniami, 

Jo.

Wszystkie zdjęcia są moją własnością, kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione - zgodnie z Dz. U. 94 Nr 43, poz. 170. 

If you want to use my photos - ask me.