KIEDY ZAOPIEKOWAĆ SIĘ RODZICAMI?

PYTASZ KIEDY? |
NIE ZA PÓŹNO... |

Jeszcze parę lat temu ani przez chwilę nie przeszło mi przez myśl, że tak szybko się to we mnie pojawi i dojrzeje. Nie zastanawiałam się nad tym wcale, prawdopodobnie dlatego, że żyłam życiem studenckim, zachłysnęłam się Wrocławiem (w pozytywnym znaczeniu - jego możliwościami, odkrywaniem itd.). Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o pewnej myśli, która przychodzi do mnie w momentach refleksyjnych i tych bardziej poważnych. 

W JAKI SPOSÓB OPIEKOWAĆ SIĘ RODZICAMI?

Opieka wielu osobom kojarzy się z całodobowym nadzorem i inwestowaniem czasu, pieniędzy, emocji itd. Pewnie tak jest - w przypadku dzieci, chorego lub... zwierzaka. Lecz opieka ma dla mnie od jakiegoś czasu wymiar bardziej egzystencjalny i duchowy. Rodziców mam młodych. Są zaledwie po pięćdziesiątce. Doskwierają im choroby cywilizacyjne, ale nie są w sytuacji codziennego cierpienia fizycznego. Nie wymagają stałego nadzoru opiekuna, żyją dobrym życiem, są udanym małżeństwem. Zatem kiedy i w jaki sposób opiekować się rodzicami? Ja mam taki.

Większość swojego życia rodzice poświęcili pracy, wychowali trzy córki i do dnia dzisiejszego prowadzą niekończący się remont domu. Każdą ciężko zarobioną złotówkę, każdą nieprzespaną noc, każde odmówienie sobie a oddanie nam traktowali jako wyraz miłości - nigdy inwestycję. Przez całe swoje życie nie mieli okazji wyjechać na wczasy, nie zapragnęli niczego więcej, ba! nawet o tym nie pomyśleli zapewne. Gdy wszystkie zaczęłyśmy dorosłe życie po studiach, gdy zaczęłyśmy dostrzegać jaki wkład pracy włożyli nasi rodzice w to, kim dziś jesteśmy - postanowiłyśmy im się odwdzięczyć. Opieką. Naszą opieką nad nimi. Jak to wygląda w praktyce? 

Pierwszym takim sygnałem dla nas było to, że teraz to my mogłyśmy kupić rodzicom "coś" - ekspres do kawy, super wiertarkę, spełnić marzenia o tablecie, podarować laptop i nauczyć korzystania z niego. Pokazać ile w świecie jest pięknych miejsc do zwiedzenia, jak można pogłębiać wiedzę poprzez korzystanie z internetu. Chciałyśmy im dać świat, inny niż ten, który znają. Pokazać to, co my miałyśmy okazję same zobaczyć i przeżyć. A wcale nie było łatwo. "Po co nam to, nam nie trzeba, weźcie sobie" - też słyszycie to często? My również. Nie dałyśmy jednak za wygraną.

Po jakimś czasie postanowiłam spełnić jedno z marzeń (nie uświadomionych) moich rodziców - pojechaliśmy na pierwsze wczasy! Bałtyk nie przywitał nas dobrą pogodą, ale ile radości moim rodzicom sprawiło brodzenie w tej lodowatej wodzie, ile uśmiechów i wzruszenia w oczach widziałam... Spacery brzegiem morza, wyprawy rowerowe - tylko we dwoje, spełnianie zachcianek kulinarnych... smakowanie życia. Po powrocie moi rodzice zrozumieli dlaczego ludzie wyjeżdżają na wczasy, dlaczego tak pragną tych kilkunastu dni odpoczynku... A my zobaczyłyśmy w ich oczach nowe marzenia:) 

KIEDY ZAOPIEKOWAĆ SIĘ RODZICAMI 

Pytanie "Kiedy zaopiekować się własnymi rodzicami?" pojawi się w Twojej głowie prędzej czy później. Odpowiedź jest jedna -  Kiedy TY dojrzejesz. Kiedy zobaczysz, że mała błahostka dla Ciebie IM sprawi radości na tydzień. Poprzez spędzenie czasu na rozmowach, poprzez częstsze odwiedziny, poprzez zabranie mamy na kawę, ojca na wspólne wędkowanie. Opieka kryje się w małych gestach, nie tylko w dawaniu rzeczy materialnych, ale we wsparciu, codziennych rozmowach, powiedzeniu przepraszam. Skoszeniu trawy, umyciu samochodu, zabraniu na lody, pokazaniu swoich zdjęć z wypadów w góry, pójściu na spacer, obejrzeniu razem hitu kinowego w domu, zabraniu do lekarza lub zapytaniu o wyniki badań...To są nasze sposoby opieki.

Opieka nie wiążę się tylko z uciążliwą kontrolą, nadzorem i obowiązkami. My wybrałyśmy taką wersję opieki. Nie jesteśmy w tym jeszcze dobre, jesteśmy dopiero na początku tej drogi. Również same zaczynamy dopiero układać swoje życie. Chcemy jednak, aby rodzice byli jak najdłużej sprawni fizycznie i intelektualnie. Chcemy, by byli z nami dłużej...

Z pozdrowieniami, 

Jo.